Roboty, sztuczna inteligencja oraz automatyzacja przemysłu to ogromne wyzwanie dla przyszłości rynku pracy. W ubiegłym tygodniu, na Światowym Forum Ekonomicznym, światowi liderzy dyskutowali na temat problemów związanych z Industry 4.0, czyli czwartą rewolucją przemysłową. Czy to oznacza, że inteligentne programy takie jak zistemo są złe? Programy komputerowe i maszyny mogą nam przecież zwrócić coś bardzo cennego, a mianowicie czas. Czas, który można spożytkować na owocną, wartościową pracę.
Aplikacje zastępują ludzi
Jest rok 1962. Agent 007 ściga Doktora No, podczas gdy panna zistemo – siedząca za swoim biurkiem – pisze na maszynie, prowadzi rozmowy telefoniczne i zarządza całym chaosem związanym z przeprowadzaną właśnie operacją. Obliczanie rachunków, kosztów podróży oraz odszkodowań za zniszczenia powstałe w firmie – to wszystko trzeba jakoś ogarnąć. Mówię wam, w owym roku końcowe sprawozdanie podatkowe było prawdziwym koszmarem.
Dzisiaj, nawet jako samodzielny freelancer rozpoczynający prowadzenie firmy, możesz mieć do dyspozycji własną pannę zistemo, dosłownie pod opuszkami palców. Gdziekolwiek jesteś i kiedy tylko jej potrzebujesz, zistemo służy ci pomocą. To niewiarygodne, prawda? Lecz przecież automatyczna administracja to poważne zagrożenie dla całej profesji. Zawód stenotypistki zanikł już zupełnie, zapotrzebowanie na sekretarki też nie jest już tak wysokie, jak kiedyś. Wypisywanie, obliczanie i wysyłanie faktur: inteligentna aplikacja potrafi to zrobić znacznie sprawniej i taniej. Jednocześnie powstają nowe profesje i gałęzie przemysłu. Analitycy danych, technicy informatycy oraz asystenci działów wsparcia technicznego stanowią nową i coraz bardziej liczną grupę siły roboczej.
Industry 4.0
Industry 4.0, czyli czwarta rewolucja przemysłowa, jak często nazywa się ten trend w kierunku automatyki przemysłu, może stanowić zarówno dobrą jak i złą wiadomość. Spójrzmy na to z tej strony: jeśli maszyna jest w stanie wykonać pracę za ciebie, czy nie oznacza to, że praca ta nie jest odpowiednia dla człowieka? Powiedz szczerze: czy chciałbyś pracować na linii produkcyjnej codziennie od 9 do 17? Czy ta praca dawałaby ci satysfakcję? Raczej nie – wówczas nie byłoby cię przecież tutaj, nie próbowałbyś sprostać licznym wyzwaniom stojącymi przed freelancerem lub właścicielem małej firmy. To prawda, że twój plan pracy jest przytłaczający i często cierpisz na brak czasu, lecz jednej rzeczy z pewnością ci nie brakuje: monotonii.
Godna praca
Być może są osoby, które czują, że praca na linii produkcyjnej jest dla nich odpowiednia i daje im satysfakcję. Jeśli tak, to świetnie. Lecz większość osób wykonujących tego rodzaju pracę robi to wyłącznie po to, by zarobić parę złotych. By stać ich było na życie. Jeśli roboty przejmą tego rodzaju pracę, niegodną człowieka, ludzie nie będą mogli zarabiać w ten sposób na życie. To rzeczywiście może się wydawać zagrożeniem. Dlatego właśnie podczas Światowego Forum Ekonomicznego specjaliści dyskutowali nad bardzo ciekawą propozycją: bezwarunkowym dochodem podstawowym. Ten model finansowy zakłada, że każda istota ludzka powinna otrzymać pewien dochód podstawowy wyłącznie dlatego, iż jest człowiekiem. Idea warta rozważenia, prawda? W mojej nowej ojczyźnie, Szwajcarii, planowane jest przeprowadzenie w tej sprawie referendum za kilka miesięcy.
Sztuczna inteligencja, roboty i automatyzacja przemysłu
Maszyny przejmują pracę ludzi już od kilku wieków. Jak dotąd, miały miejsce trzy rewolucje przemysłowe. Pierwsza z nich nastąpiła w drugiej połowie XVIII w., kiedy maszyny i inne innowacje techniczne zastąpiły ludzi w rolnictwie i przemyśle. Podzieliło to społeczeństwo na robotników i wykonawców. Około roku 1870 innowacje w dziedzinie elektryczności umożliwiły ogromny wzrost produkcji i nastąpiła druga rewolucja przemysłowa, w której maszyny zastąpiły rzemieślników ręcznych. Wiek później, około roku 1970, dzięki komputeryzacji i technologii opartej na chipach, sposób w jaki się komunikujemy i produkujemy zmienił się fundamentalnie: nadeszła trzecia rewolucja przemysłowa.
Obecnie automatyka stała się wysoce inteligentna i może stanowić prawdziwe zagrożenie dla ludzkiej siły roboczej. Roboty i sztuczna inteligencja są wykorzystywane w różnych sektorach. Odkurzające roboty ułatwiają życie wielu osobom. W Japonii roboty wykonują pewne czynności pielęgniarskie w domach opieki. Google pracuje nad samo-prowadzącymi się samochodami, a inteligentne programy potrafią wykonywać nawet prace wymagające kreatywności, jak na przykład pisanie przekonywującego tekstu. No i oczywiście pojawiła się także zistemo, jako twoja księgowa, sekretarka i menadżer klientów jednocześnie.
Więcej czasu na wartościową pracę
Dokąd nas to prowadzi? Jedno jest pewne: automatyzacja oznacza więcej czasu. Więcej czasu na życie, na tworzenie wartości, na zastanowienie się nad tym czym jest ludzkość i co oznacza godność człowieka. Pozostawiając nużące rutynowe zajęcia maszynie, sami możemy skoncentrować się na ważniejszych sprawach. Robot-pielęgniarka potrafi imitować dotyk, lecz nigdy nie będzie w stanie wykazać się intuicją charakterystyczną dla człowieka. Samo-prowadzący się samochód daje czas na relaks, odpoczynek i spokojne myślenie. Oprogramowanie generujące nagłówki daje szansę autorowi tekstu na skoncentrowanie się na badaniach i tworzeniu wartościowej treści. Jest to możliwe tylko wówczas, gdy roboty nie tylko zastępują człowieka, lecz także z nim współpracują. Uważam, że kalkulując korzyści, jakie przynosi automatyzacja należy brać pod uwagę nie tylko aspekt finansowy, lecz także inne, ważniejsze czynniki. Tylko wtedy wszyscy rzeczywiście skorzystamy na czwartej rewolucji.
W Dawos, niedaleko od mojego biura, liderzy światowi dyskutowali na temat przyszłości rynku pracy. Jeszcze nie znaleźli odpowiedzi na nurtujące ich pytania. A ja mówię: przyszłość pracy jest tutaj. Nasze społeczeństwo się zmienia. zistemo przejmuje dowodzenie. Dołącz do niej!
Pozdrawiam, zistemo